Black Point – wystawa prac Michała Krawca

14.09.2018 w Galerii Panaceum miała miejsce wystawa prac mgr Michała Kracwa pt. Black Point

autor o wystawie:

Punkt w rozumieniu geometrycznym jest obiektem bezwymiarowym, dlatego dwa punkty mogą się różnić co najwyżej położeniem. Punkty zaznacza się na rysunku jako krzyżyk, kółko lub kropkę i oznacza wielkimi literami alfabetu łacińskiego. W ujęciu drogowym jest to miejsce na drodze lub jej odcinek gdzie dochodzi do szczególnie wielu zdarzeń drogowych. Lekarz stomatolog widząc czarne punkty na białym tle może mieć do czynienia z osadem w zagłębieniach szkliwa, lub chorobą zwaną próchnicą. Dla grafika z kolei punkt, to miejsce pokryte w druku farbą. Dokładnie takie miejsce nazywane jest punktem rastrowym. Podobnie jak na rysunku matematycznym oznaczeniem punktu jest koło lub krzyżyk, tak samo grafik może określić kształt punktu rastrowego. Poprzez zagęszczenie tych punktów może uzyskać aplę – plamę, zagęszczenie punktów daje możliwość budowania obrazu.

Tytuł BLACK POINT odnosi się do pojedynczego punktu rastrowego, wydrukowanego czernią. Kolorem, którym posługuję się bardzo często w tworzeniu swoich grafik. Odbitki, które mogą Państwo zobaczyć na wystawie pochodzą z cyklu zatytułowanego „Miejsca, w których byłem, kiedy ich jeszcze nie było”. Jest to cykl ciągle powiększający się, być może jak w przypadku „Opałka 1965/1-∞” Romana Opałki, nazwanego przez niego i krytyków sztuki mianem „Program” będzie tworzony do końca życia. Takie jest główne założenie, jednak sposób budowy obrazu będzie ulegać pewnym syntezom i przemianom. Także sposób ekspozycji tego cyklu stanowi pewną dowolność. 

Można go eksponować standardowo w formie pojedynczych obrazów w formacie 72,5/52,5cm, jednak jeżeli jest możliwość zestawiania ze sobą poszczególnych części, tak by ze sobą korespondowały, staram się ją wykorzystać.Jest trzecia opcja, która pozwala pokazywać ten cykl w prostokątach złożonych z 9 elementów. Każdy z takich prostokątów stanowi Dystrykt numerowany kolejnymi cyframi. Dystrykty ściśle nawiązują do podziału miast i regionów, dlatego też wprowadziłem ich numerację i podział zgodny z chronologią powstawania poszczególnych części. Jednak najciekawszym i nieco intrygującym sposobem ekspozycji jest aranżowanie przestrzeni budując z elementów cyklu pewnego rodzaju instalację graficzną. Staram się pokazywać ten cykl przełamując klasyczne eksponowanie grafiki, w pięknie dobranych ramach z paspartou. Rezygnuję z ram z kilku powodów. Pierwszym jest materiał, na którym są wykonane te grafiki, jest to płyta, która po przymocowaniu wieszaków może wisieć bez oprawy. Zabieg ten podkreśla surowość druku. Po drugie „połamana kompozycja” moich miast lepiej wygląda prezentowana w przestrzeni, z pozornie przypadkowo poukładanymi częściami. Po trzecie tego typu materiał daje możliwość wejścia w przestrzeń łącząc grafiki jak klocki, dodatkowo zastosowanie materiałów budowlanych jako postumenty jest nawiązaniem do industrialnego charakteru moich grafik. Część prezentowana w Galerii „Panaceum” jest ugrzeczniona przez sposób ekspozycji, natomiast drugą część można oglądać na tegorocznym Salonie Jesiennym. Moją uwagę zajmują zapomniane części architektury. Często pochodzące z poprzednich epok. Czasem są to stare izolatory elektryczne, innym razem latarnie, słupy wysokiego napięcia, elementy elewacji budynków, pojazdy, a czasem całe podwórka. Wykorzystuję te elementy tworząc postindustrialne pejzaże, które mogą Państwo zobaczyć na wystawie.