Fototapeta – Bartłomiej Karwat

student II roku studiów magisterskich na Wydziale Sztuki UO

FOTOTAPETA

“Boję się, że zrobię fototapetę” obrazuje stan, który towarzyszył mi przed rozpoczęciem tej serii. Tytułowa Fototapeta stała się dla mnie symbolem trywialnego ozdobnika, tworu pozbawionego głębszego sensu i warstwy ideowej. Chęć angażowania się w istotne tematy całkowicie zdegradowała zapał do tworzenia. Wszystko wydawało się zbyt błahe lub niedostatecznie zgłębione przeze mnie, aby o tym mówić przy pomocy sztuki. Rysunek ten jest próbą wyrwania się ze stagnacji, postawieniem procesu ponad lirycznym wydźwiękiem. Dążenie do braku treści stało się, paradoksalnie, treścią.

Seria rysunkowa wykonana na papierowej tapecie. Głównym założeniem pracy jest zminimalizowanie udziału świadomości w procesie twórczym oraz pozbawienie dzieła priorytetu treści. Automatyczne działanie i podążanie za swobodnymi skojarzeniami miało na celu zniwelowanie lęku przed tworzeniem bezwartościowym, pozbawionym istotnych przemyśleń, nie stawiającym pytań.

OBRUS

Właściwie praca ta powinna nosić tytuł “Drogi Pamiętniczku…”, bo tym w dużej mierze jest. Kontynuuję w niej eksploatację zagadnienia automatycznego rysowania, ponownie stawiam nacisk na proces twórczy, jednak tym razem jest on usystematyzowany poprzez specyficzny sposób powstawania.

Prawie 25 metrów papierowego obrusu w rolce rozwijane było codziennie na blacie stołu i z każdym dniem przesuwane o jedną szerokość tegoż blatu. Rolka po jednej stronie powiększała się, a po drugiej zmniejszała. Wynika z tego powtarzający się co jakiś czas podział.

Automatyzm zamknięty w ryzach formatu i sposobu tworzenia poszerzyłem o swobodniejsze podejście do doboru narzędzi. Dopuściłem zastosowanie koloru, oklejanie obrusu taśmą czy targanie go. Częściej niż w poprzedniej serii pojawiają się również notatki, przemyślenia, komentarze do tego, co akurat narysowałem, czy notki sensoryczne na temat napoju, który akurat piłem.

Było to niezwykle ciekawe doświadczenie, którego efekty zaskakują mnie teraz, ponieważ w trakcie tworzenia nie widziałem poprzednich metrów, nie wracałem do części wcześniej wykonanych, ani nie miałem perspektywy kiedy to się skończy.