Podróże do sztuki

Wydział Sztuki UO szczyci się wieloma pięknymi tradycjami. Jedną z nich są wyjazdy do muzeów najważniejszych europejskich miast. 

Te wyjazdy cieszą się ogromną popularnością już od dziesięciu lat. Ich inicjatorem i organizatorem jest prof. Kazimierz Ożóg – wykładowca historii sztuki. Na każdych zajęciach przekonuje studentów, że dzieło warto zobaczyć na własne oczy, a organizując jednodniowe  wyjazdy udowadnia, że jest to możliwe. Tak, JEDNODNIOWE. Czy męczące? – bardzo. Czy warto – ABSOLUTNIE warto! Czego dowodem są błyskawicznie rezerwowane miejsca. Czasami w ciągu kilku godzin.

Ostatni wyjazd odbył się 30 listopada br. W sobotę o piątej rano grupa 87 osób z Wydziału Sztuki UO stawiła się na parkingu przed Toropolem, by wspólnie wyruszyć w podróż, tym razem do Wiednia.

Po kilku godzinach docieramy na miejsce. Każdy, wyposażony w bilety do muzeów, mapy, drugie śniadanie i osobisty plan, co zobaczyć, wyrusza w swoją stronę. Jedni odkrywają klasykę w Muzeum Historii Sztuki, podziwiając olbrzymie płótna Rubensa czy dzieła Pietera Bruegela. Inni, z  przerwą na wiedeńskiego sznycla, wędrują zobaczyć w Belwederze obrazy m.in. Klimta, Moneta albo Oskara Kokoschki, a w Muzeum Albertina wystawę Chagalla, czy „Self-Portrain as pickle Erwina Wurm”. A ci, którzy na temat swojego dyplomu wybrali Egona Schielego, biegną ze szkicownikami do Muzeum Leopolda, by podziwiać ekspresjonistyczne prace tego artysty, które stale zachwycają swoją intensywnością.

Koniec listopada w Wiedniu to oczywiście czas świątecznych jarmarków, więc ci, którym starczyło czasu i ochoty, mogli skorzystać z tych atrakcji, czekając na powrotny autokar. Jednak zdecydowana większość wybrała inną estetykę.

Wyjazdy organizowane są od 2015 r. co semestr (wyjątkiem był tylko czas pandemicznych obostrzeń).

–  Nasi studenci składają się na wynajęcie transportu i spędzają dzień w jednej ze stolic oraz większych miast Niemiec, Czech i Austrii. W ten sposób zwiedzili już Berlin, Drezno, Lipsk, Pragę, Ołomuniec, Brno i Wiedeń, w niektórych miejscach goszcząc trzykrotnie – mówi pomysłodawca i organizator wyjazdów prof. Kazimierz Ożóg. –  Zazwyczaj wycieczki mają formułę otwartą. Przed wyjazdem studenci otrzymują wszystkie możliwe dane, skany przewodników, porady odnośnie muzeów, mapy z zaznaczonymi miejscami. W ten sposób cała grupa kumuluje doświadczenia bardzo wielu miejsc i przeżyć – dodaje. – Jaka to  później radość, kiedy podczas zajęć student mówi: „Widziałem ten obraz na żywo i nie mogłem  oderwać oczu!”.  Kolejny wyjazd już wiosną

Fot. Beata Tarnowska, Michał Krawiec, Ania Zadworna, Tetiana Kyryliuk, Agnieszka Jukowska

Udostępnij post

Skip to content